Czy kolejne 100 gramów robi różnicę?

Producenci ścigają się w oferowaniu coraz lżejszych i bardziej poręcznych laptopów. Niekiedy na tej rywalizacji tracą istotne parametry ich produktów. Obudowa mieści mniej portów wyjściowych, trzeba stosować mniej wydajne procesory niskonapięciowe, pojawiają się trudności z systemem chłodzenia lub sztywnością obudowy. Powstaje pytanie, czy warto aż tak miniaturyzować laptopy?

Decydują użytkownicy

Producenci ścigają się w oferowaniu coraz lżejszych i bardziej poręcznych laptopów

fot. toshiba.com

W każdym momencie na rynku dostępne są lżejsze i cięższe modele laptopów. Przy czym te drugie mają z reguły jakąś zaletę rekompensującą dodatkowe gramy. Mogą kosztować mniej, mieć większą wydajność lub baterię o większej objętości. Gdyby masa własna przestała być istotnym czynnikiem wyboru, byłyby zdecydowanie lepsze od miniaturowych ultrabooków. Trudno jednak przypisać trend sprzedaży wyłącznie reklamie. Nabywcy laptopów wysokiej klasy są z reguły wykształconymi ludźmi, podejmującymi decyzję na podstawie logicznych przesłanek. Jeśli więc wybierają lżejsze urządzenia, musi to być uzasadnione.

Różnica 100 gram

Czy poczujesz różnicę 100 g przenosząc teczkę pomiędzy samochodem a biurem? O tyle często różnią się dwie kolejne wersje tej samej serii laptopów. Czasami producentom udaje się zmniejszyć masę o 200 g, czasami dwa kolejne urządzenia ważą niemal tyle samo.

Laptopów najczęściej nie nosimy na większe odległości. Bywa, że nie nosimy ich wcale. Kiedy jednak musimy to zrobić, okazuje się, że optymalna waga wynosi dla nich 0 kg. Dlaczego tak się dzieje? Czy jesteśmy aż tak nieprzyzwyczajeni do wysiłku? Przecież możemy podnieść znacznie więcej niż 2 kg, które waży laptop. Jeśli jednak przez dłuższy czas będziemy mieć na ramieniu torbę z laptopem, poczujemy, że mięśnie karku usztywniają się. Różnicę 100 g odczujemy już po kilku minutach.

Przekraczanie granic

W sprzedaży są już stacje robocze o wadze 2 kg, laptopy biznesowe ważące poniżej 1,5 kg i ultrabooki ważące ok. 1 kg. Obniżenie wagi tych urządzeń staje się nie lada wyzwaniem dla producentów, a jednak ci twierdzą, że granice możliwości technologicznych jeszcze nie zostały osiągnięte.

Comments are closed.